Działalność jednoosobowa, a zwłaszcza przy rozpoczynaniu biznesu, wymaga szczególnej troski o wyregulowanie przez nowego gracza na rynku płynności finansowej. Ustalenie satysfakcjonujące klientów i zleceniodawców co do terminów spłat, choć banalne w teorii, w warunkach rynkowych doprowadzało do wielu rozpraw sądowych.

Jeśli kupujący określoną usługę lub produkt, przekroczy ustalony termin wpłaty, będzie odprowadzał dodatkowe odsetki za zwłokę w spłacie. Najszybsza z metod płatności, czyli przelew, to kwestia do kilku dni uwzględniając niedyspozycyjność banków w weekendy. Choć przelewy wydają się najszybsze, strony umowy zwykły umawiać się na czas 7-14 dni co do uregulowania rachunku. W sektorze budowlanym oba terminy mogą się wydłużyć, nawet do dwóch miesięcy od zawarcia umowy. (Sprawdź obowiązek podatkowy)
Brak uregulowanej faktury oznacza pojawienie się odsetek za zwłokę w spłacaniu. Co zaciekawi dłużników, należą się nam odsetki nawet jeśli nie podpisywaliśmy z kontrahentem jakiejkolwiek umowy, która odnosiłaby się do spłaty. Naliczanie odsetek i ich stawkę reguluje odpowiednia ustawa, zgodnie z którą równa się ona 13 % od sumy na rok. Naliczanie ma miejsce od pierwszego dnia po terminie, w którym kupujący powinien dokonać wpłaty, a jej nie uczynił. W przypadku święta, dzień przesuwa się na pierwszy roboczy.
Pilnowanie terminu spłacenia leży też w gestii przedsiębiorcy deklarującego wykonanie usługi. W świetle prawa odsetki za zwłokę (więcej na http://cenabiznesu.pl/-odsetki-za-zwloke-koniecznie-zaplac-zus-w-terminie) ulegają bowiem przedawnieniu po trzech latach. Owszem, starania o należne pieniądze można ciągle składać, ale dla strony zalegającej dochodzi tu atrybut prawny.

Na zarzuty o niewypłacalności działa tutaj argument przedawnienia. Dlatego też tak bardzo ważne okazuje się pilnowanie środków za czynione usługi. W innym wypadku prawo mówiące o przedawnieniach w spłacaniu, sprawi, że nasze egzekwowanie przestanie mieć formalny sens.
Pieniądze z nawiązką za nieuregulowaną fakturę przychodzą co miesiąc. Stanowią one także przychód, który zalicza się do działalności gospodarczej. Mają też dalej idące konsekwencje – gdy nieterminowość spłat trwale psuje relacje, na dłuższą metę „zepsuje” też umowę - podatnik wraz z utratą relacji pracowniczych, traci też prawo do podatku liniowego (jeśli chodzi o podatek liniowy stawka (http://cenabiznesu.pl/-podatek-liniowy-jako-optymalna-forma-opodatkowania) wynosi ona 19 %).